Opel może pochwalić się dobrymi wynikami sprzedaży jeżeli chodzi o wyniki sprzedaży w Europie, jednak gorzej jest na pozostałych kontynentach. Kilka dni temu zapadła decyzja o całkowitym wycofaniu marki Opel z kontynentu australijskiego.
W Australii Opel zanotował całkowitą klapę. Koncern pojawił się tam wraz z ofertą w sierpniu 2012 roku, tworząc 20 punktów sprzedaży aut, w których oferowane były trzy modele – Corsa, Astra oraz Insignia. Australijczykom oferowane samochody nie przypadły do gustu, gdyż w drugiej połowie 2012 roku sprzedano zaledwie 541 egzemplarzy, a po roku obecności Opla na rynku australijskim wynik ten wzrósł do 989 sztuk.
Jakie są przyczyny niepowodzenia Opla? Chodzi głównie o markę Holden, która jest uwielbiana na tamtejszym rynku. Trzy wprowadzone do oferty modele Opla były droższe od analogicznych modeli Holdena. Jeśli dodamy do tego fakt, że Holden tworzył w przeszłości samochody pod marką Opla – jak choćby Holden Astra to wydaje się, że mamy odpowiedź. Dlaczego Australijczycy mieliby płacić większe pieniądze za coś, co jest niemal identyczne konstrukcyjnie?
Szefostwo Opla postanowiło pomału ratować tonący okręt oferując tym samym niższe ceny samochodów oraz liczne rabaty. Na szczęście dość szybko zorientowano się, że wówczas całe przedsięwzięcie okazało się być nieopłacalne, przez co postanowiono wycofać ofertę Opla z Australii. Na jak długo? Aktualnie rozważana jest sprzedaż modeli Opla pod marką Holden, która podobnie jak niemiecki koncern należy do giganta motoryzacyjnego – General Motors.