Opel Insignia jest bez wątpienia najodważniejszym projektem niemieckiego producenta na przestrzeni kilkunastu ostatnich lat. Odejście od wizerunku producenta tworzącego monotonne pojazdy z pewnością zaskoczyło wielu miłośników marki, ale wszystko wskazuje na to, że zabieg ten przyniósł spodziewane efekty.
Ocena stylistyki nowego Opla Insigni jest kwestią gustu. Z pewnością nowy wizerunek Opla znajduje większość zwolenników, aniżeli przeciwników. Auto jest bardziej „współczesne” w porównaniu do poprzednich modeli Opla i prezentuje się niezwykle atrakcyjnie również na tle konkurencji. Samochód został doceniony przez wielu krytyków samochodowych. Opel Insignia jest między innymi właścicielem tytułu Samochód Roku 2009, który z pewnością pomógł wydostać się niemieckiemu producentowi z dołka finansowego.
Opel Insignia stanowi następcę jednego z najbardziej udanych modeli w historii koncernu czyli Opla Vectry. Samochód ma jednak niewiele wspólnych elementów ze swoich poprzednikiem. Insignia została stworzona na całkowicie nowej płycie podłogowej, której rozstaw osi jest o aż 32 centymetry większy (2737 mm). Wersja liftback posiada spore gabaryty – 4830 mm długości, 1856 mm szerokości i 1498 mm wysokości. Rozmiar – do czego zdążył nas przyzwyczaić Opel przekłada się na potężną jak na dany segment samochodowy przestrzeń bagażową, która wynosi 530 litrów, a dla wersji combi aż 1470 litrów. Właściciele Insigni nie mogą narzekać na brak przestrzeni wewnątrz pojazdu. Na dłuższych trasach bezproblemowo podróżować może czwórka, a nawet piątka dorosłych osób.
Również wnętrze Opla utrzymane jest w najwyższym stylu. Kokpit deski rozdzielczej naszpikowany jest elektryką, co nie każdemu przypadnie do gustu. Połapanie się w tym, do czego służą poszczególne przyciski może zająć sporo czasu we wstępnej eksploatacji auta – nawet wprawnemu kierowcy. Niestety plastiki wykorzystane do wykończenia wnętrza swoim wykonaniem nie powalają na kolana. Są znacznie twardsze, a wraz z postępem eksploatacji zaczynają o sobie przypominać trzeszcząc.
Mocną stroną Opla jest zachowanie na samochodu na drodze. W codziennej eksploatacji auto doskonale pokonuje zakręty, nie ma tendencji do podsterowności, a najwyższej jakości elementy układu zawieszenia dodatkowo sprawiają, że amortyzacja Insigni stoi na najwyższym poziomie. Niestety wielu niedopatrzeń dopuszczono się przy projekcji nadwozia auta. Delikatny wodny lakier sprawia, że nawet modele o niewielkim przebiegu posiadają odpryski. Niewielkie różnice pomiędzy szparami w karoserii nie muszę być dowodem na powypadkową historię auta, lecz stanowią niedopatrzenie koncernu General Motors.
Opel Insignia obecnie dostępny jest w 17 wersjach silnikowych. Największą popularnością cieszą się wysokoprężne jednostki napędowe o pojemności dwóch litrów. 2,0 litra generujące moc z rzędu 130 koni mechanicznych to absolutne minimum w tak masywnym aucie. Znacznie lepszym rozwiązaniem jest zakup mocniejszego silnika, co prawda o takiej samej pojemności, ale mocy na poziomie 160 KM. Taka jednostka napędowa to z kolei wydatek z rzędu przeszło 100 tysięcy złotych. Silniki benzynowe są mniej popularne, ale również cieszą się sporym zainteresowaniem wśród kierowców. Najtańsza wersja Insigni wyposażona jest w benzynowy silnik o pojemności 1,6 litra i mocy 115 KM. Wiąże się to z wydatkiem z rzędu niecałych 80 tys. złotych, ale wydaje się, że na samochód z segmentu D to mocy może w późniejszej eksploatacji zabraknąć. Dlatego znacznie lepszą propozycją jest turbodoładowane 1,6 o mocy 190 KM, które rozpędza się do pierwszych 100 km/h w około 9 sekund.